Tam
Zaczęło się w listopadzie, konkretnie dwudziestego, w zimną, deszczową, jakże brytyjską niedzielę. W jednym z londyńskich szpitali przychodzi na świat dziecko. Dziewczynka. Ciemnowłosa, podobna do tatusia, trochę za mała, trochę za chuda, trochę za wcześnie, ale zdrowa. Co z tego, że niechciana, ważne że jest. Na imię dostała Blair - po babci. Czy może prababci. Nieważne...
Wyglądamy trochę w przód i nagle znowu jest listopad, sześć lat później. Nie ominęło nas wiele - siedem